wtorek, 31 marca 2015

Skutki niewypłacalności spółki komandytowej

Spółką komandytową jest spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest ograniczona (art. 102 k.s.h.). Do spółki komandytowej stosuje się odpowiednio przepisy o spółce jawnej, chyba że ustawa stanowi inaczej (103 k.s.h.). Można zatem powiedzieć, że spółka komandytowa jest kolejną po spółce partnerskiej „wariacją” spółki jawnej. Spółka komandytowa - podobnie jak spółka jawna - posiada zdolność upadłościową (zarówno likwidacyjną, jak i układową). Podstawową przesłanką upadłości jest oczywiście niewypłacalność spółki. Spółka komandytowa staje się niewypłacalna zarówno wtedy, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jak również wtedy, gdy jej zobowiązania przekroczą wartość jej majątku, nawet wówczas, gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje (art. 11 ust. 1 i 2 p.u.n.). W takiej sytuacji upadłym jest spółka komandytowa, co nie jest równoznaczne z upadłością jej wspólników, gdyż każda spółka osobowa może we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i inne prawa rzeczowe, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywana (art. 8 § 1 k.s.h.), a także posiada majątek odrębny od majątku wspólników. 

Najbardziej charakterystycznym, a zarazem obligatoryjnym elementem każdej spółki komandytowej jest dualizm sytuacji prawnej oraz odpowiedzialności za zobowiązania spółki jej wspólników. Spółkę komandytową reprezentują komplementariusze, których z mocy umowy spółki albo prawomocnego orzeczenia sądu nie pozbawiono tego prawa. (art. 117 k.s.h.) Mają oni zatem identyczną pozycje, jak wspólnicy spółki jawnej, a co za tym idzie odpowiadają za zobowiązania spółki bez żadnych ograniczeń, całym swoim majątkiem. Z kolei komandytariusze, pozbawieni są prawa do reprezentacji spółki, w zamian z co odpowiadają za zobowiązania spółki wobec jej wierzycieli tylko do wysokości sumy komandytowej (art. 111 k.s.h.). Suma komandytowa bowiem określa górną granicę odpowiedzialności komandytariusza za zobowiązania spółki. Określenie sumy komandytowej należy do obligatoryjnych elementów umowy spółki (art. 105 pkt. 5 k.s.h.) Podlega ona również ujawnieniu w Rejestrze Przedsiębiorców KRS. Kwota ta może być różna dla każdego z komandytariuszy. Komandytariusz jest wolny od odpowiedzialności w granicach wartości wkładu wniesionego do spółki (art. 112 §1 k.s.h.). Zatem odpowiada wobec wierzycieli spółki bezpośrednio i osobiście, ale tylko do kwoty stanowiącej różnicę między sumą komandytową, a rzeczywiście wniesionym do spółki wkładem. Odpowiedzialność wspólników spółki komandytowej jest solidarna wraz ze spółką i pozostałymi wspólnikami odpowiadającymi za jej zobowiązana, co oznacza, że wierzyciel może dochodzić zapłaty całości roszczenia od spółki, od wszystkich wspólników, od niektórych z nich, jak i od jednego wspólnika, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników (wspólników lub spółkę) zwalnia pozostałych. (art. 366 § 1 k.c.). Jednakże z uwagi na brzmienie art. 31 § 1 k.s.h odpowiedzialność ta jest zarazem subsydiarna - wierzyciel spółki może prowadzić egzekucję z majątku wspólnika w przypadku, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna. W praktyce wygląda to tak, że w pierwszej kolejności to spółka odpowiada za długi. W konsekwencji wspólnicy odpowiadają za jej długi dopiero wtedy, gdy powstaje bezskuteczność egzekucji z majątku spółki (art. 31 § 1 k.s.h.). Subsydiarność ma zatem pierwszeństwo przed solidarnością. Inaczej mówiąc, zastosowanie zasady subsydiarności wyznacza chwilę, od której odpowiedzialność jest solidarna. Zatem mimo istnienia solidarnej odpowiedzialności wspólników za długi spółki komandytowej nie ma możliwości skutecznego egzekwowania od nich świadczenia, chociaż jest możliwość wniesienia powództwa przeciwko wspólnikowi zanim egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna (tak SN w wyroku z dnia 16 czerwca 2010 r. I CSK 453/09, orzeczenie wydane na kanwie spółki jawnej). Potwierdza to również przepis art. 7781 k.p.c. zgodnie z którym tytułowi egzekucyjnemu wydanemu przeciwko spółce jawnej, spółce partnerskiej, spółce komandytowej lub spółce komandytowo – akcyjnej sąd nadaje klauzulę wykonalności przeciwko wspólnikowi ponoszącemu odpowiedzialność bez ograniczenia całym swoim majątkiem za zobowiązania spółki, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, jak również wtedy, gdy jest oczywiste, że egzekucja ta będzie bezskuteczna. Z przepisu tego ponadto wynika, że nie jest w takiej sytuacji możliwe nadanie klauzuli wykonalności przeciwko komandytariuszowi, gdyż nie ponosi on odpowiedzialności za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem. 

Reasumując w przypadku niewypłacalności spółki komandytowej i ogłoszenia jej upadłości w pierwszej kolejności za swoje zobowiązania będzie odpowiadała sama spółka. Jeżeli egzekucja z jej majątku okaże się bezskuteczna, odpowiedzialność będą ponosili jej wspólnicy – komandytariusze do wysokości sumy komandytowej, zaś komplementariusze bez ograniczenia całym swoim majątkiem.

Michał Kaliciński
Kontakt: blog@zdanowiczlegal.pl  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosimy o pozostawienie komentarza w temacie posta. Jesteśmy wdzięczni za Państwa opinie.

W tym miejscu nie udzielamy indywidualnych porad prawnych. Jeśli jesteście Państwo zainteresowani pomocą prawną, prosimy o mailowy (blog@zdanowiczlegal.pl) lub telefoniczny (+22 525 84 44) kontakt z Kancelarią. Koszt pomocy prawnej uzależniony jest od stopnia skomplikowania, charakteru sprawy i nakładu pracy prawnika. Udzielamy także e-porady.

Posty są aktualne w dniu ich publikacji. Nie odpowiadamy za późniejsze zmiany prawa.